wtorek, 3 marca 2015

Zakup gospodarstwa



 Po kilku latach poszukiwań w lutym 2013 znalazłem w necie ogłoszenie o sprzedaży gospodarstwa rolnego położonego w Izerach .
Ogłoszenie dziwne nawet jak dla mnie - po latach poszukiwań wyrobiłem sobie zmysł wynajdywania ciekawych ofert .Opis gospodarstwa zastanowił mnie , błędnie podawane powierzchnie gruntu , skąpy , lakoniczny tekst , brak zdjęć . Co mnie tak przyciągnęło ?
 Zebrałem jeszcze kilka ofert sprzdaży , podpisałem umowy z biurami nieruchomości i ruszyłem w teren .W Izery miałem ponad 600 km , w tym czasie wynajmowaliśmy gopspodarstwo na Pogórzu Przemyskim .
Była zima , najgorszy czas na oglądanie nieruchomości , a może najlepszy ? Szaro , buro i zimno , brak roślinności która maskuje wszystkie ułomności terenu i budynków .







Gdy przyjechałem na miejsce byłem sam , dobrze się stało bo Renata nie podzieliłaby mojego optymizmu :) . Wiedziałem że ten dom jest tylko dla mnie , tak kiepsko przygotowanej oferty nikt inny by nie znalazł . Obejrzałem jeszcze kilka innych ofert , z każdą nastepna wiedziałem że Kwieciszowice to jest właśnie to 
Po powrocie do domu mój entuzjazm udzilił się reszcie rodziny , żona Renata oraz dzieci Gosia i Kuba wspólnie podjęli dzecyzję o zakupie gospodarstwa w Kwieciszowicach. 
Prosiłem wszystkie dobre siły o pomoc w zakupie , oraz o potwierdzenie słuszności decyzji zakupu.
Dzięki ich pomocy w lutym podpisałem umowę kupna , dom był nasz .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz